Cofam się pamięcią do chwili, kiedy to się zaczęło, ponieważ wspomnienia to jedyne, co mi pozostało.
Byliśmy jak trzej muszkieterowie, jak najlepsi przyjaciele. Bartek, Grzesiek i ja. Poznaliśmy się dawno temu, jeszcze w dzieciństwie i prawie od razu staliśmy się nierozłączni. Ludzie mówili, że dziecięca przyjaźń nam przejdzie i chłopcy nie będą chcieli dalej trzymać się z dziewczyną, ale się mylili. Traktowałam ich jak braci a oni mnie jak siostrę. Mijały lata a my dorastaliśmy, wszystko się zmieniało. Obiecaliśmy sobie jednak, że zawsze będziemy razem, że nic nie zepsuje naszej relacji, żaden człowiek, żaden wyjazd, żadna rozłąka, ale nie spodziewaliśmy się, że zniszczy nasz uczucie, że my sami zepsujemy swoją przyjaźń pozwalając, by przerodziła się w coś więcej. Czasami jednak nie ma się wpływu na własny los i mimo największych starań jesteśmy tylko ludźmi i kierują nami uczucia i emocje, których nie potrafimy kontrolować. Po prostu bywa tak, że uczucie niszczy wszystko pomimo tego, że przyjaźń stawiało się ponad miłość. Byliśmy jak trzej muszkieterowie, którzy mieli przetrwać wszystko, miało nam się udać, mieliśmy pokazać moc prawdziwej przyjaźni. Nagle jednak wszystko posypało się, jak domek z kart, który zdmuchnął wiatr niechcianych uczuć.
Niestety, miłość nie pyta o czas, o miejsce, o ludzi, po prostu się zjawia i nie obchodzi jej, że wszystko niszczy a my jesteśmy tylko ludźmi i jedyne co możemy zrobić to poddać się jej.
---------------------
Taki tam pomysł na krótkie opowiadanie z trójką najlepszych przyjaciół. Będzie Kłusek, Miętus i panna Zamojska. Jak kogoś zaciekawi to opowiadanie z tymi trzema muszkieterami będzie mi niezwykle miło. A i zostawiajcie w spamowniku linki do swoich opowiadań to chętnie przeczytam ;)
Mamy przykład na to, że przyjaźń damsko-męska zdarza się rzadko, a jeszcze rzadziej trwa ona długo.
OdpowiedzUsuńNo ciekawie, tajemniczo.. bo nie wiemy o którego z przyjaciół chodzi, więc będę czytać! :)
PS. możesz mnie informować? - http://www.wywiader.pl/karolinabilska1999
Powiem szczerze... Podoba mi się :)
OdpowiedzUsuńTakie życiowe opowiadanie. Jestem ciekawa jak to wszystko przedstawisz i z pewnością tu zajrzę.
W zakładce "spam" zostawiam link do mojego bloga mając nadzieję, że tam zajrzysz :)
Prolog jest super!
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa co będzie dalej ^^
Czekam na następny rozdział!
Spodobało mi się i to bardzo! Już nie mogę się doczekać pierwszego rozdziału <3
OdpowiedzUsuńNie wierzę. Opowiadanie dziejące się w Polsce! Jestem mile zaskoczona. Zobaczymy jak to się dalej potoczy :)
OdpowiedzUsuńniech-milosc-zwyciezy.blogspot.com
Hmm.. przyjaźń damsko - męska? Miło byłoby spojrzeć na to z innej strony niż ta, którą przedstawiają inni, podążyć innymi schematami niż te utarte, czyli jest przyjaźń i bum! Nagle się zakochują. To już znamy, fajnie byłoby przeczytać coś innego i liczę, że mnie nie zawiedziesz :)
OdpowiedzUsuńPytałaś, czy mogłabym Cię informować. Niestety tego nie robię, bo za dużo z tym zachodu. Wszyscy moi czytelnicy polegają na obserwatorze bloggera, ja też już tylko tak robię, więc jeśli chcesz być na bieżąco, to polecam taką drogę :)
Prolog dość krótki i tajemniczy, więc zbyt wiele nie można powiedzieć. Poza tym, że pomysł bardzo mi się spodobał, podobnie jak postacie, które obsadziłaś w głównych rolach.
OdpowiedzUsuńPrzyjaźń damsko-męska może istnieć tylko na jasno określonych warunkach, gdy ani jedno, ani drugie nie czuje niczego więcej poza braterską przyjaźnią. W przeciwnym wypadku wszystko się sypie. A ja pragnę się dowiedzieć, jak to się stało tutaj :)
Pozdrawiam :*
No to teraz chłopaki zwierzać się który poczuł coś więcej!
OdpowiedzUsuńNo, no Bartuś? Grzesiu?
No chyba jednak Bartuś :D
Nie wiem, czemu, ale on na takiego bardziej kochliwego wygląda. :3
weny ;*
Nie wiem czemu tu weszłam. Zostawiłaś spam na moim blogu, sam bez szczerego komentarza. Jednak pomysł spodobał mi się, Czekam na 1 rozdział. Dodaję do obserwowanych.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Paulina A
www.fantasymiloc.blogspot.com
Zdecydowanie przypadło mi do gustu i prosze o infformacje :)
OdpowiedzUsuńLubie taki typ narracji i takiego typu opowiadania, więc czekam na więcej :)
Wpadłam przypadkiem, ale zaintrygowałaś mnie. Szczerze się przyznam, że lubię takie lekkie historie o przyjaźni i miłości, choć już w pierwszym zdaniu dajesz znać, że trochę dramatów też się pojawi. Czekam na dalszy ciąg, a moja kobieca ciekawość żywo mi przyklaskuje - kto i w kim się tutaj pierwszy zakocha? :D
OdpowiedzUsuńPozdrowienia i dużo weny! :*
(Skorzystam z okazji i zaproszę Cię do siebie na niewybaczone.blogspot.com - Dopiero się rozkręcam, ale mam nadzieję, że uda mi się doprowadzić moją historię do końca. :) )